wtorek, 19 listopada 2013

Rozdział DWUDZIESTY DZIEWIĄTY

-Tracimy ją ... !-Krzyknął lekarz

Kelsey proszę nie umieraj ... Błagam kochanie  -Zaszlochałem

-Opuść salę !-Krzyknął lekarz odsuwając mnie od łóżka na którym w tej chwili moja ukochana walczyła o życie .

-Zatrzymanie oddechu . Saturacja spadła do 73% ! -Krzyknęła pielęgniarka nakładając Kels maskę z tlenem .

-Reanimujemy ! -Rzucił szybko Facet wyciągając z szafki Defibrylator .

-Wyjdź  z  sali !-Krzyknął po czym znów się obrócił w stronę łóżka .

Widziałem jak przez mgłę . Stałem i patrzyłem w szoku na poczynania lekarzy . Co chwila prosiłem Boga by nie zabierał mi Kelsey ..

Naładowane do 200 . Strzelam -Krzyknął przykładając  sztabki do piersi mojej dziewczyny .

***KELSEYS POV***

Stwierdzam zgon .. Godzina 21:47 .. 


Nie ! Ona nie umarła ! Proszę spróbujcie jeszcze raz ! Ona nie umarła ! Jest silna !

Byłam w korytarzu . Za mną były drzwi i przede mną .. Koło drzwi za mną słyszałam szlochanie i błaganie o to by ktoś nie odchodził .. Zaś koło drzwi przede mną słyszałam chichoty .

Kochanie choć do nas -Usłyszałam cichy śmiech .

Poznawałam te głosy . To byli moi rodzice .. To oni !  -Podbiegłam do drzwi po czym je otworzyłam .
Moim oczom ukazała się piękna polana .  Moi rodzice siedzieli  na kocu . 

Mamo ? Tato ? Co wy tutaj robicie ? 

Jesteśmy w niebie .  A ty masz okazję do nas dołączyć .

Kocham was ! Tęskniłam bardzo za wami -wyszlochałam przytulając się do nich .

Nasza mała księżniczka ..-wyszeptał Tato 

Musisz już iść -Powiedziała mama uśmiechając się ciepło w moją stronę 

Dlaczego ? 

Ponieważ tam na ziemi .. Czeka na Ciebie twój chłopak .. Swoją drogą Justin to dobry chłopiec ,co prawda krzywdzi cię  .. Ale bardzo cię Kocha ,nie wyobraża sobie byś mogła odejść . Musisz tam wrócić 

Nie chcę ! Chcę zostać z wami . Opuściliście mnie !-Zaszlochałam 

Skarbie . Nie obwiniaj się o naszą śmierć .. To był przypadek . A ty tutaj jesteś z własnej głupoty .  Nigdy więcej nie chcę cię tutaj widzieć ! Nie próbuj odebrać sobie życia . Kochamy cię i nie chcemy byś raniła swoje ciało -Przytulił mnie tato głaskając ręką moją głowę .

Obiecuje nigdy w życiu tutaj nie wracać . Kocham was bardzo mocno pamiętajcie !

Powiedz Netanowi że tęsknimy za nim . Kochamy was dzieci . Jesteśmy zawszę z Tobą skarbie . A teraz wracaj do Swojego Justina -zachichotała po czym wraz z tatom rozpłynęli się w powietrzu.

***JUSTINS POV***

No dalej mała dasz radę -Zaszlochałem .

Mamy ją ! -krzyknął lekarz 

Żyję ?-Zapytałem w szoku 

Pielęgniarka odwróciła się w moją stronę  z uśmiechem . Tak żyje .


O mój boże -zaszlochałem po czym podszedłem do jej łóżka i uklęknąłem przed nim 
Dziękuje kochanie .. Tak bardzo dziękuje . Kocham cię . Jesteś bardzo silna . -Złożyłem małe muśnięcie na ustach Kels po czym wyszedłem z sali . 
W moją strone biegł Netan z ludźmi z naszego gangu .


Co z nią ?-Wydyszał Net Dzwonili ze szpitala mówili że Kelsey umiera -Wyszlochał .


Jest dobrze . Nie dała się .. Jest bardzo silna .. -Otarłem łzy . 

Mogę wejść do niej ? -Zapytał niepewnie na co przytaknąłem .

Weszliśmy razem do sali . 

Moja malutka -wyszlochał głaskając jej twarz .  Tak się bałem że cię stracę .  

***
Justin  ?-wyszeptałam  podnosząc ciężkie powieki .

Kelsey ? Kochanie obudziłaś się !Jak się czujesz ?  - Wyszeptał na jednym wdechu .

Wody ..

Podał mi to co chciałam . Napiłam się i odstawiłam butelkę .

Tak bardzo tęskniłem -Wyszlochał tuląc mnie . Nie rób tego nigdy więcej . Przepraszam Cię za wszystko co zrobiłem i obiecuje ci że nigdy więcej nie zrobię niczego co mogłoby cie zranić .

Justin -wyszeptałam czując że w moich oczach zbierają się łzy .

Obiecuje .

Justin ! Daj mi trochę czasu . Chcę to wszystko przemyśleć dobrze ? -Widziałam w jego oczach ból . W tej chwili zraniłam go .

Powiem lekarzowi  że się obudziłaś .Zadzwonię też do Netana -wyszeptał po czym wyszedł z sali .

Zraniłam go i doskonale to wiem  ,ale dopiero co otworzyłam oczy . Nie otrząsnęłam się jeszcze z tego wszystkiego ... Moi rodzice. Próba samobójcza i jeszcze Justin .. Kocham go ale chcę na razie wszystko przemyśleć ..

Malutka -Zaszlochał Netan przytulając mnie .

Wtuliłam się w niego łkając . 

Tak bardzo tęskniłem .. Nigdy więcej tego nie rób .

Nie zrobię .. Ktoś już mi to uświadomił już ..

Kto ?


Rodzice -wyszeptałam .

Czujesz się dobrze ? Może boli cię coś .. Nie doszłaś jeszcze do siebie -powiedział 

Nie żartuje .. Rozmawiałam z nimi . Kazali mi wracać .. Nie chcieli bym została z nimi tam -Podniosłam wzrok na sufit . 

Wtedy kiedy umierałaś .. Reanimowali cię ale ty nie chciałaś wracać.. Dlatego że rozmawiałaś z rodzicami ?-Zapytał głaszcząc moją rękę .

Przytaknęłam . Mówili że cię kochają . Tęsknią za Tobą -wyszeptałam na co Netan wtulił się we mnie .__________________________________________________________________________________
____________________________________________________________________________________
_____________________________________________________________________________________

PODOBA SIĘ ?  OD TERAZ ROZDZIAŁY BĘDĄ DODAWANE TROCHĘ RZADZIEJ .WIEM PRZEPRASZAM . PRZYPOMINAM CZYTASZ=KOMENTUJESZ . JEŻELI CHCECIE NASTĘPNY ROZDZIAŁ TO PROSZĘ CHOCIAŻ O 15 komentarzy . BARDZO PROSZĘ <3



17 komentarzy:

  1. BOSKI JAK ZAWSZE *__*
    JUZ SIE NIE MOGE DOCZEKAC NN
    <333

    OdpowiedzUsuń
  2. jejku..ale boski rozdział...już myślała, że ona nie wróci i tam zostanie, ale na szczęście nie...czekam na NN z niecierpliwością..<3333

    OdpowiedzUsuń
  3. CUDO CUDO CUDO !

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm to jest boooskiee. Uwielbiam to ,Swietneee.
    + Zapraszam do mnie na bloga o JB http://inyourarms-lovestory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały rozdział <3
    Normalnie wzruszyłam się :***
    Niesamowicie piszesz ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. jejciu mam łzy w oczach cudowne :(( <3

    OdpowiedzUsuń
  7. juz myslałam ze umrze
    ale nie i dobrze
    dawaj NN
    megaaa <333333333

    OdpowiedzUsuń
  8. swietny blog, ciekawy bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  9. To co piszesz jest ok, ale nie wiążesz odpowiednio zdań. Powinnaś udać się na parę dodatkowych lekcji języka polskiego i informatyki. Na język polski ponieważ nie zważasz na znaki interpunkcyjne i nie umiesz ortografii. A lekcje informatyki ponieważ nie robi się spacji przed znakiem interpunkcyjnym, dopiero po nim. Choć to błędy może mało istotne bo bloga da się jakoś przeczytać, ale dla osób starszych te błędy mogą byś bardzo rażące :) Mam nadzieję,że nie będziesz tchórzem i odpiszesz na ten komentarz,czy wzięłaś to do siebie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiem . Przepraszam za te wszystkie błędy .. Po prostu nie patrzę na to jak pisze tylko co pisze ;) dziękuje za szczerość. To dla mnie bardzo ważne .

    OdpowiedzUsuń
  11. szybko NN... <3 :*

    OdpowiedzUsuń