czwartek, 22 sierpnia 2013

Rozdział JEDENASTY

***JUSTIN POv*** 
Zawiozłem Kelsey  i sam wróciłem  do domu . Zaparkowałem pod garażem po czym wszedłem do domu .  

Siema -krzyknąłem  do chłopaków którzy siedzieli  na tarasie .

 Siema -odpowiedzieli . 
   
A gdzie jest Jake ?-Zapytałem i dopiero teraz usłyszałem pojękiwanie z domu .


 Jak słyszysz posuwa jakąś laskę  dlatego tu siedzimy  ,bo trudno było nam oglądać Tv gdy ta laska jęczała jak popierdolona.-Zaśmiał się zirytowany Bruce  a ja do niego dołączyłem . 

Dobra chłopaki ja się pakuje i o 3  jade po Kelsey i wyjeżdżamy . -oznajmiłem  

Dobra Jay słuchaj w razie problemów dzwoń a my się tam zjawimy ,nie bierz broni  . Bo masz rodzeństwo a wiesz że dzieciaki lubią grzebać po rzeczach a przecież nie chcesz by rodzice się dowiedzieli . A i zapomniałbym -Włożył rękę do kieszeni po czym wyjął coś i rzucił w moją stronę . Złapałem i jak się okazało była to prezerwatywa . Uśmiechnąłem się lekko .

 Nie chcemy się dowiedzieć że zostajemy wujkami -Zaśmiał się Chris 

 Pewnie ,dzięki Bruce na pewno się przyda-Zaśmiałem się po czym poszedłem do swojego pokoju . Spakowałem ciuchy w walizke i wszystkie potrzebne rzeczy po  czym wziąłem prysznic i położyłem się na łóżku . Spojrzałem na zegarek  na którym widniała 22.24. Nastawiłem sobie budzik na 2.30 po czym zasnąłem . 
***KELSEY POv*** 

Obudziłam  się o 3.20 . Wstałam z łóżka  i zaspana weszłam do łazienki ,spojrzałam w lustro i stwierdziłam iż wyglądam jak zombie . Przemyłam twarz zimną wodą  po czym  wzięłam rzeczy które wcześniej przygotowałam i je UBRAŁAM . Włosy spięłam w niechlujnego koka  i nałożyłam  na nos czarne kujonki . Po czym zeszłam na dół do kuchni i zrobiłam dwie kawy   na drogę  po czym wzięłam paczkę żelek ,chipsów ,cukierków  i,lukrecji i dwie 1 l. Pepsi  . włożyłam to do specjalnego pojemnika . Zdążyłam zauważyć że nikt jeszcze nie wrócił do domu .  Po czym usłyszałam dzwonek do drzwi . Otworzyłam je i zobaczyłam Justina . Chłopak zaczął mnie całować po czym mocno przytulił .  


 Widzę że moja księżniczka się nie wyspała -Stwierdził uśmiechając się . 

 Nie wyspałam się  i nie robiłam makijażu więc wiem że wyglądał jak jakiś potwór .

Wcale nie wyglądasz jak potwór -Zachichotał . Wyglądasz strasznie seksownie wiesz -przygryzł płatek mojego ucha . 

 Pewnie .-powiedziałam rozśmieszona . 

Weźmiesz moją walizkę z pokoju ?-Zapytałam a chłopak pokiwał głową po czym zniósł mi mój bagaż na dół .Mam troche słodyczy dla nas i nawet kawe zrobiłam -Powiedziałam dumnie .

MMmmm a ja zamiast kawy chciał bym ciebie -wymruczał łapiąc mnie za pupę .

To może później mój ty napaleńcu -Cmoknęłam jego nosek po czym poszłam do kuchni i wzięłam wszystko . 
Justin wziął moją walizkę i włożył do bagażnika . Zasiadł za kierownicą i odpalił auto .A ja wyjęłam lukrecję i zaczęłam ją jeść .Chcesz ?-Wymachiwałam mu lukrecją przed twarzą .A chłopak zaczął chichotać ,podniecał mnie sposób w jaki chichotał ,Jego śmiech przypominał trochę dziecko ale i nastolatka  to było bardzo gorące i ten jego śnieżno białe zęby .Założę się że dużo ludzi na świecie marzy o takim odcieniu bieli zębów .
 Chłopak odgryzł kawałek słodkości .



 ***Pare godzin później***
  
Jechaliśmy już 10 godzin  i oboje z Justinem byliśmy bardzo zmęczeni więc zdecydowaliśmy się zrobić postój w hotelu na pare godzin . Wyspać się i jechać dalej . Justin zamówił nam pokój  po czym zapłacił za niego wziął klucz i razem weszliśmy do windy .  Justin cmoknął moje czoło  i wyszliśmy z windy prosto do pokoju . Pokój był ładny ,a najważniejsze co było to wielkie dwu osobowe łóżko . Od razu zdjęłam buty i wszystkie ciuchy oprócz bielizny . I zaczęłam napuszczać wody do wielkiej wanny .
Kochanie wykąpiemy się razem -Zapytał Justin widać że był śpiący więc nic nie zrobi . 
Dobra -powiedziałam po namyśle i weszłam do łazienki a za mną Justin .  
Zdjęłam bieliznę a Justin zdjął swoje ciuchy po czym wszedł do wanny ,ja weszłam chwile po nim siadając mu między nogami oparłam swoje ciało o jego klate i westchnęłam . Czując że coś wbija mi się w plecy 

Justin -wymruczałam  

Hmm?-zapytał .

 Twój penis wbija mi się w plecy -szepnęłam zawstydzona .

Przepraszam ale siedzisz przede mną naga i nie moja wina że mnie podniecasz -szepną całując moje ramie . I delikatnie jeżdżąc ręką po moim brzuchu . Chwile później zaczął pieścić rękoma moje piersi . Jęczałam. Lecz w końcu doszłam do siebie , moja głowa mówiła że mam przestać i tak też zrobiłam choć z trudnością bo wcale nie chciałam tego kończyć  zdjęłam rękę Justina z moich piersi i wstałam z wanny po czym owinęłam się ręcznikiem  wytarłam ciało i przebrałam w piżamę .Widziałam że Justin jest zdziwiony moją reakcją ale też trochę zawiedziony że do niczego nie doszło .Weszłam szybko do łóżka i położyłam się pod kołdrą . Chwile później koło mnie położył się Justin. Nastawił budzik po czym przytulił się do moich pleców i razem odpłynęliśmy w krainę snu .
 Obudził mnie Justin mówiący że już mam wstawać . Nie chętnie wstałam z łóżka ,otworzyłam walizke i wybrałam jakieś pierwsze lepsze CIUCHY  i weszłam do łazienki . Tam zrobiłam sobie mały makijaż czyli pomalowałam rzęsy i zrobiłam kreski  po czym rozpuściłam moje falowane włosy i zrobiłam sobie niechlujnego koka na czubku pozwalając małym pasemkom po boku delikatnie zwisać.  Gotowa wyszłam z łazienki  pidżamę włożyłam do walizki  i wzięłam tą samą torebkę z wczoraj  po czym włożyłam do niej potrzebne rzeczy . Justin dał mi buziaka na przywitanie i wziął nasze walizki . Zjechaliśmy windą na dół ,oddaliśmy klucze od pokoju i wsiedliśmy w samochód . Ja zaczęłam zajadać się słodyczami a Justin wypił nową kawe którą kupił na dole w automacie . 




**** Na miejscu *****
  Wraz z Justinem byliśmy jeszcze raz w hotelu .Spaliśmy i poszliśmy na obiad i dalej ruszyliśmy w drogę . Jesteśmy właśnie na miejscu ,nie pewnie wyszłam z samochodu  i wraz za mną Justin . Wzięłam torebkę i wyjęłam z niej telefon po czym napisałam do Netana że dojechaliśmy na miejsce . Justin był troche zdenerwowany ,pewnie tym że zaraz zobaczy swoich rodziców . Wzięłam go za rękę po czym cmoknęłam jego czoło i ruszyłam w stronę drzwi . Zapukałam w nie i chwile później drzwi się otworzyły ukazując starszą kobietę . Około 60 paru lat . ------------------------------------------------------------------------------ 
------------------------------------------------------------------------------------------------------------ 
-------------------------------------------------------------------------------------------------------- 
Z góry przepraszam  za wczoraj  bo przez przypadek dodał się początek nowego rozdziału . Bo wszystko mi nie działało ale no mam nadzieje że zrozumiecie . A teraz 

 
UWAGA! Jeżeli chcecie nowy rozdział to pod tym rozdziałem ma być  6 komentarzy !!! 



10 komentarzy: