niedziela, 4 sierpnia 2013

Rozdział CZWARTY

***Kelsey Pov*** 
Obudziłam się dość wcześnie na zegarze widniała 9.36 . Spojrzałam się na Justina . Wyglądał tak słodko kiedy spał .delikatnie wysunęłam się z jego uścisku po czym wstałam z łóżka i poszłam do mojej garderoby  i wybrałam  cieplejsze ciuchy zważając na to że było 12 stopni i padał deszcz .
Weszłam  do łazienki delikatnie pomalowałam się i spięłam włosy w niechlujnego koka . Weszłam do kuchni i zaczęlam robić omlety . Zrobiłam jeszcze 2 kawy i położyłam wszystko na stół w jadalni po czym włączyłam telewizor .  
YMMm ale pięknie pachnie -szepnał Justin podchodząc do mnie, delikatnie się zarumieniłam kiedy ten przyciągnął mnie do siebie . Pocałował moje usta a ja oddałam pocałunek . 
Usiedliśmy przy stole  i oglądając jakąś bajkę zaczęłam jeść . 
Serio ?-Zmróżył oczy patrząc na mnie  
 Co ? 
Serio będziesz oglądać bajki ?-zapytał chichocząc  
Tak ! Lubie czasem pooglądać bajki . -powiedziałam oburzona dalej wlepiając wzrok w telewizor . Po chwili na moim talerzu nie było już nic . Dopiłam kawe w tym samym momencie skończyła się moja bajka .
 Razem z Justinem odłożyliśmy brudne naczynia do zmywarki. Nagle zadzwonił mój telefon . Szybko odebrałam do nie patrząc nawet kto dzwoni . 
Cześć Kelsey -Powiedział Netan  
Oo hej . 
Justin się tobą zajmuje ? 
Tak ,Netan jest dobrze nie masz się czego obawiać Justin nie spuszcza mnie z oka -Powiedziałam po czym zachichotałam gdy Justin zaczął całować moją szyje .
 Z moich ust wydobył sie jęk . 
Kelsey co tam się dzieje ?-Zapytał podejrzliwie Net  
Nic ,jest dobrze tylko opażyłam się przy wyjmowaniu ciasteczek które właśnie piekłam .-Szybko wytłumaczyłam się a Justin zachichotał w moje ramię .
 Okeej . Ja kończe zadzwonie wieczorem .Cześc .
 Pa .-szybko rozłączyłam się odwracając sie w strone Justina .Wpiłam się w jego usta pchając go w strone blatu kuchennego . 
Jay włożył ręce pod moją bluzke jeżdżąc opuszkami palców po moim brzuchu i zmierzając w kierunku stanika . Oderwałam się od chłopaka wyjmując jego ręce z pod mojej bluzki . 
Nie moge przepraszam ale nie jestem gotowa -szepnęłam  
Nie zmuszam cię do niczego pamiętaj  ,kiedy będziesz gotowa to to zrobimy .-Musnąl moje usta .
 Idziemy gdzieś dzisiaj ?-zapytałam  
Kochanie pada a ja nie chcę byś się przeziębiła .
 Zagramy w 20 pytań ?  Prosze ,prosze,prosze !Zgódź się !-pisnęłam 
Dobra ,niech ci będzie . 
Weszliśmy do mojego pokoju usiedliśmy na łóżku  i ja zaczęłam .
 Jaki jest twój ulubiony kolor ? 
Hmm fioletowy -Zaśmiał się A twój ? 
Mój też fioletowy . 
Masz Najlepszego  przyjaciela ? 
Taa . Jake . -powiedział patrząc mi w oczy .
 Jesteś dziewicą ?-Rzucił nagle a nasze spojrzenia znów się spotkały . 
Tak -szepnęłam czując się nie komfortowo .-chłopak złapał mój podbródek kierując go ku górze . 
Nie wstydź się skarbie ,nie ma czego , to nawet dobrze że nikt cię jeszcze nie tknął .-Pocałowal moje czoło a ja się zarumieniłam .
 Jak ile miałeś lat  pierwszy raz no wiesz robiłeś to ? 
Hmm 15 . Tak miałem wtedy 15 lat .
 Ulubione danie ? 
Makaron z serem . A twoje ?-Zapytałam 
  Spagetti .
 dlaczego mieszkasz z Netanem ?-Momentalnie moje oczy wypełniły się łzami . 
Moi rodzice ,oni zginęli w wypadku samochodowym -szepnęłam i zaczęłam płakać . 
Przykro mi kochanie -Przytulił mnie do siebie sadzając mnie okrakiem  na jego kolanach . 
Wiesz co jest najgorsze ? Że to moja wina . 
Shawty co kolwiek się stało to nie twoja wina -szepnął  
Poprosiłam ich żeby po mnie przyjechali po zakończeniu roku szkolnego ale już  nie dojechali .-Zaczęłam jeszcze gorzej płakać .  
Kelsey przestań sie obwiniać to nie przez ciebie mieli wypadek . Najwyraźniej bóg chciał ich u siebie a wiesz co ? Oni napewno nie chcieliby żebys sie winiła .Teraz patrzą z gory na ciebie i chronią cię .  
Kocham cie -wydukałam całując jego usta .  
To jak księżniczko -Zaśmiał sie Justin kręcąc się ze mną . Updałam na łóżko a Justin na mnie . Zepchnęłam go z siebie tak że wylądował na podłodze po czym się zaczęłam śmiać .  
Zły ruch kochanie dorwe cię -krzyknął kiedy ja wybiegłam z pokoju . 
Wbiegłam do pokoju  Shane  i schowałam się w szafie . Mial straszny bałagan  w środku było pełno opakowań po prezerwatywach ,skarpetki i buty . 
No dalej wyjdź Kelsey . I tak cię znajdę -powiedział wchodząc do pokoju Shane
Nagle drzwi od szafy się otworzyły  a Justin  z cwanym uśmieszkiem krzyknął : 
Mówiłem że cię znajdę !   
W szybkim tępie wyszłam  z szafy .Rzucając się Justinowi w ramiona . 
Udusze się ! -krzyknęłam kaszlac Jak można mieć taki syf w szafie ? 
Justin spojrzał do szafy po czym wyciagnął opakowanie od prezerwatywy .
Wiesz że te są najlepsze ? Świecą w ciemności -Uśmiechnął się od ucha do ucha  
I co w związku z tym ?Zapytałam krzyżując ręce na piersiach  
Wiesz moglibyśmy je wypróbować ja ,ty ,łóżko hm ? -Podszedł do mnie kładąc ręcę na moich pośladkach . 
Nic z tego panie Bieber . -Powiedziałam specjalnie ocierając swoją ręką o jego krocze . 
No weź ,przez ciebie mi stanął pomóż chociaż . 
A jak mam ci niby pomóc ? 
Nie wiem mogłabyś zrobić mi dobrze ręką albo ustami  . 
Jesteś ohydny -pisnęłam wychodząc z pokoju  .
Dobra sam sobie z tym porad !-krzyknął  
***Justin's Pov***
 Kelsey wyszła z pokoju a ja położyłem się na łóżku czując że mój przyjaciel nadal stoi ,spuściłem spodnie razem z bokserkami  i wziąłem go w rękę po czym zacząłem robić posuwiste ruchy dłonią raz w góre raz w dół ,po około 10 minutach czułem że nie długo dojdę zacząłem robić to jeszcze szybciej aż w końcu doszedłem . Wydałem z siebie krótki jęk po czym otworzyłem oczy widząc że biała maź rozprysnęła się po moim koledze wszedłem do łazienki Shane i wytarłem go .Po czym z powrotem założyłem bokserki i spodnie i wyszedłem z pokoju . Wszedłem do sypialni Kelsey a ta spojrzała na mnie po czym na moje krocze i znów na mnie . 

Naprawdę to zrobiłeś ? -Zapytała  

Co zrobiłem ?-dobrze wiedziałem o co jej chodzi ale wolałem żeby sama do powiedziała 

No ,ulżyłeś sobie rękę ?  

No ,jakoś musiałem jak zostawiłaś mnie samego -powiedziałem siadając obok niej .

 Jestes obrzydliwy .-jęknęła odsuwając się ode mnie .
  
Przyciągnąłem  ją do siebie po czym  złapałem jej twarz w dłonie i zacząłem muskać jej usta . 

Nie rób  *śmiech .  jestem zmęczona . 

Położyła głowe na mojej klacie po czym lekko ją musnęła swoimi ustami . Zamknęła oczy i po chwili słychac było tylko jej lekkie pochrapywanie . 

Leżałem i oglądałem jakies filmy gdy mój telefon zaczął wibrować . Wziąłem go do ręki  a na wyświetlaczy pojawiło się Netan . 
Odebrałem :
 *Siema Bieber czemu Kelsey nie odbiera ?* 
Zasnęła .-odpowiedziałem sucho .
 Śpisz z nią ? do chuja co tam się dzieje ?-krzyknął 
  
 Zamknij morde ,siedze koło niej bo oglądaliśmy horror i bała sie zostać sama w pokoju . Zasnęła i nie wiem gdzie ma telefon inaczej bym odebrał .-wysyczałem  
  
Mam nadzieje Bieber ,jeżeli dotkniesz Kelsey swoimi łapami odetne ci jaja i wyśle twojej matcie . 

Ta przestań skaładac obietnic których nie spełnisz . Po co dzwoniłeś ? 

 Chciałem powiedzieć że  jutro do mojego domu przyjdzie  Patrick i wręczy ci 10 tysi. dostaniesz je za jego długi z narkotykami . Gdy ci je już da obij mu troche mordę przypominając o płaceniu długów na czas i póśc go wolno jak zawsze . Później weź Kelsey do centrum handlowego i niech kupuje sobie jakies rzeczy co chce  daj jej do ręki 5 tysięcy a reszte weź ty i wydaj na siebie . 
 
 Ta . Spoko Po zakupach zadzwonie do ciebie i zdam ci relacje z wizyty Patricka .-pwoiedziałem  

Dobra ja kończe Cześć . 

Cześć ,-Rozłączyłem sie   

 Kto dzwonił kochanie ?-Wychrypiała moja księżniczka   
Netan .-Pocałowałem jej głowe .
 Nic ważnego nie przejmuj się kochanie . 
Yhmm .dobranoc -szepnęła ponownie zamykając oczy . 
dobranoc -szepnąłem i sam  zasnąłem . 

 Obudziłem się około 10 nad ranem słysząc dzwonek do drzwi . Wstałem z łóżka wyślizgując się z uścisku Kelsey. Szybko zszedłem na dół otwirając drzwi .  
  
YOO Stary co ty robisz w domu  Jonesona  ? Pewnie zaliczałeś jego kuzynke ponoć mieszka u niego -powiedział uśmiechając się głupio .
   
Pojebało ci się cos z głową ? Po pierwsze gówno cie kurwa obchodzi co robie w domu Netana  po drugie  nie wtrącaj w to Kelsey a teraz dawaj kase . 

chłopak wysiagnał rulonik forsy  która dokładnie przeliczyłem . pochyliłem się do braterskiego uścisku ale zamiast go przytulić uderzyłem go pięścią w brzuch a ten zaczął się zwijać z bólu później walnąłem go 2 razy w twarz i zacząłem mówić .
 Słuchaj gnoju mniej szacunek do tej dziewczyny a jeżeli go nie będziesz miał nie zawacham się cię zabić a następną rzeczą jest  to że nastepnym razem płać długi na czas albo przestań ćpać . Bo inaczej zabije ci żone i córkę .
  
Przepraszam zrobie co ze chcesz tylko nie rób krzywdy moim dziewczynką prosze -szepnął ze łzami w oczach 
  
Zastanowie się a teraz wracaj do swojego życia -Wyszyczałem zamykając drzwi .Obróciłem się chcąc wracac do sypialni gdy na schodach zobaczyłem Kelsey . Stała ze łzami w oczach w widząc że zmierzam w jej kierunku wbiegła do swojej łazienki zamykając drzwi na klucz .Usłyszałem jak płacze .  

Kurwa -wysyczałem winiąc się że musiala widzieć to co się przed chwilą działo .  
Kochanie ,otwórz -poprosiłem delikatnie pukając w drzwi . 
Odejdź -krzyknęła .
Nie odejdę póki nie wyjdziesz do mnie -powiedziałem . 
Prosze wyjdź wytłumacze ci to . 
Nie ma co tłumaczyć wszystko widziałam -Wysyczała . 
Skarbie prosze ,wyjdź  pogadajmy . -Błagałem  ale ona nic nie robiła nie wytrzymałem już : 
do kurwy nędzy otwórz te drzwi i wyjdź do mnie bo je rozpierdole !-wydarłem się  
 Po chwili w drzwiach  stanęła zapłakana Kelsey .  Podszedłem do niej lecz ta się cofnęła . 
Usiadłem na łóżku a chwile później dziewczyna zrobiła to samo . 
Przepraszam -szepnęła . 
 Za co ? 
Nie powinnam tak reagować bo wiem że zajmujesz się takimi rzeczami ale ja nie wytrzymałam jak zagrosiłeś że zabijesz mu żone i córeczke .Zaszlochała a ja ją przytuliłem do siebie . 
Kochanie ja nie mówiłem tego na prawdę to były tylko groźby .  
Moge się o coś zapytać ?-szepnęła 
Jasne pytaj o co chcesz . 
Dlaczego gdy ja ci mówie kocham cię to ty odrazu zmieniasz temat ?*Spojrzała w moje oczy .
Nie czujesz tego co ja  ? 

Skarbie to trudne wiesz  nie jestem gotowy by powiedzieć ci że cię kocham bo nie wiem jakie to uczucie jest kochać drugą osobe ,jesteś moją pierwszą poważną dziewczyną . 

Ale wiem że nie jestes jak inne dziewczyny które były w moim zyciu . I wiedz że jestem tego teraz pewny w 100% .
 Kocham cię Shawty -szepnąłem i wpiłem się w jej usta . 
Ja ciebie też -Odwzajemniła pocałunek ------------------------------------------------------------------ -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
O boże ! Boże ! Boże ! *.* Jak słodko  . ciekawe czy zawsze tak będzie ;o 

  
 

8 komentarzy:

  1. boski <3 dawaj następny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. boski, zajebisty czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty ♥ dawaj nn !!♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny, czekam na nn ;) Zapraszam na mojego bloga -> http://zawszewierzwswojemarzenia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty <3 czekam na następny z niecierpliwością :)
    Justin i Kalsey są tacy słodcy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Beznadzieja. ......Serio dziewczyna poznaje chłopaka i od razu go kocha ? Hahaha lol

    OdpowiedzUsuń