poniedziałek, 9 czerwca 2014

Rozdział CZTERDZIESTY SZÓSTY PART II

Płakałam już dość długo. Nie mogłam przestać. Od płaczu bolał mnie brzuch.
- Kelsey kochanie otwórz- Powiedział błagalnie Douglas
Dławiłam się płaczem. Słyszałam kroki po czym znów ktoś zapukał.

- Skarbie.. To ja Justin, otwórz proszę- Justin wyszeptał. Wstałam powoli. Trzymając się  za brzuch otworzyłam drzwi.

- Ohh.. kochanie- Chłopak złapał mnie przed upadkiem. Wtuliłam się w niego płacząc panicznie. Chłopak ze mną na swoich kolanach usiadł na skraju wanny. Widziałam Douglasa, stał we framudze drzwi spoglądając na mnie smutno.

- Shhhh. Powiedz mi co się stało- Jay pogłaskał  mój brzuch.

- Nie wiem co się stało.. Zrobiło mi się tak nagle smutno i po prostu zaczęłam płakać. Zaczął boleć mnie brzuch.- Wydukałam wycierając łzy. Skłamałam. Poczułam się źle bo łamie serce najlepszemu przyjacielowi. Może kiedyś powiem Justinowi prawdę, ale nie chce go martwić.

- Już dobrze słoneczko.. Shhh.. Może chcesz się położyć?- Zapytał dalej głaszcząc naszą córkę.

- Nie.. Jest dobrze, muszę się tylko uspokoić- Wyszeptałam, wstając z kolan chłopaka.

- Pójdę zrobić ci herbatę i przyniosę ci babeczkę na poprawę humoru.

- Nie! Tylko nie babeczki! Przejadłam się już nimi- Zachichotałam  na co Justin mi zawtórował. Jay pocałował mnie delikatnie w usta, po czym poszedł. Podeszłam do Douglasa przytulając się do niego.

- Powinienem pójść- Powiedział chłopak. Pokręciłam głową przecząco..

- Jest dobrze, po prostu bawmy się jak gdyby nigdy nic- Wyszeptałam całując go w polik.

- Dobra. Ale najpierw  pokaż mi pierścionek- Pisnął.
Pokazałam chłopakowi moje cudo, które noszę na palcu.

- No postarał się chłopak- Zaćwierkał radośnie.

-  Dziękuje! Starałem się- Do rozmowy nagle włączył się Justin podając mi herbatę.

- Justin Bieber. Narzeczony Kelsey- Justin przedstawił się Dougliemu.

- Douglas Booth. Przyjaciel z pracy - Chłopak przedstawił się uśmiechając lekko.

- Kochanie nie wyglądasz najlepiej. Może jednak pójdziesz się położyć?- Zapytał głaszcząc mój brzuch.

- Jay ma rację. Połóż się a my w tym czasie się lepiej poznamy- Douglas wtrącił szybko.

- Ale tylko na chwilkę- Wyszeptałam błagalnie

- Dobrze kochanie- Odpowiedział Justin.

Poszliśmy do jak myślę ''Naszej Sypialni'' Zdjęłam buty  po czym położyłam się do łóżka przykrywając się szczelnie kołdrą. Zamknęłam oczy gładząc brzuszek. Przyjemność ogarnęła moje ciało.

JUSTIN'S POv
Wyszedłem z sypialni kierując się o kuchni. Wyciągnąłem dwa piwa. Podałem jedno Douglasowi a sam otworzyłem swoje.

- Zasnęła?- Zapytał popijając piwo

- Yeah.. Ostatnio ma dziwne zmiany humoru. Do tego dochodzi zagrożenie ciąży- Westchnąłem głośno.

- Ciąża jest zagrożona?- Zapytał zdziwiony.

- Tak. Kelsey przesadziła z tabletkami przeciwbólowymi. Jutro jedziemy do Kanady i tam pójdziemy na badania.

- Do Kanady?

- Do mojej rodziny. Chcemy podzielić się wiadomością o ciąży ze wszystkimi- Powiedziałem na co chłopak skinął. Spojrzałem  na prezenty które przynieśli wszyscy.

- Będzie co rozpakowywać- Zaśmiałem się.

- Nie wiedziałem czego najbardziej chcecie więc kupiłem wam dożywotni zapas pieluch- Zaśmiał się a ja z nim.

***
Kiedy wszyscy wyszli z domu albo poszli do siebie na górę, zamknąłem drzwi na klucz kierując się do salonu. Wziąłem wszystkie brudne naczynia  po czym włożyłem brudne naczynia do zmywarki. Doprowadziłem mieszkanie do porządku a później sam się umyłem. Wszedłem po cichu do sypialni. Kelsey leżała wtulona w poduszkę, delikatnie i powoli ułożyłem się na łóżku obok dziewczyny. Wtuliłem się w jej plecy, głaszcząc jej brzuszek. Po chwili razem z dziewczyną w swoich ramionach zasnąłem z uśmiechem na ustach.

KELSEY'S POv
Obudziłam się wtulona w Justina. Chłopak leżał bez koszulki opatulając swymi ramionami mój brzuch. Wstałam powoli dostrzegając, że jestem w bieliźnie. Narzuciłam na siebie jedną z koszul Justina, po czym skierowałam się do kuchni, pomimo tego że dopiero wczoraj Juss pokazał  mi urządzony '' Nasz Dom'' to już wiedziałam gdzie co jest. Dzisiaj czułam się dobrze, nawet bardzo dobrze. Dlaczego?
Dlatego, że dzisiaj razem z Justinem jedziemy do jego rodziców. Tam też pojedziemy na USG. 
Zrobiłam gofry po czym rozłożyłam je na talerzach, nalałam do szklanek soku pomarańczowego po czym ułożyłam wszystko stole. Kiedy już prawie wszystko było gotowe poszłam do sypialni.

- Jay... Czas wstawać- Wyszeptałam do chłopaka.

- Mmm.. Tak mnie budź codziennie- Wymruczał Rozciągając się po czym wstał dając mi słodkiego całusa.

Zeszliśmy do kuchni od razu siadając przy stole.

- Kochanie mogłabyś podać mi Nutelle?- Zapytał  Justin na co skinęłam

- Proszę- Podałam chłopakowi Nutelle sama delektując się  frużeliną na swoich gofrach.

- Jak się dzisiaj  czuje mamusia i córeczka?- Zapytał uśmiechając się lekko.

- Bardzo dobrze. Dzisiaj już kopała jak robiłam śniadanie- Uśmiechnęłam się

- Swoją drogą Douglas kupił nam 6 kartonów pieluch- Justin zaśmiał się kontynuując jedzenie.


***
PO zjedzonym śniadaniu pożegnaliśmy się ze wszystkimi po czym pojechaliśmy do domu się spakować.
Kiedy już wszystko było gotowe ubrałam się po czym z Justinem za rękę poszliśmy do samochodu.
Boje się. Nie wiadomo jak zareaguje rodzina Justina na wieść o tym że jestem w ciąży..
Mogą być na nas źli bo przecież z Justinem nie mamy ślubu. Mogą także być źli na mnie on to że ciąża jest zagrożona. W końcu to moja wina..

ZOSTAŁY 2 MIESIĄCE I 42 DNI  DO PORODU. 
Przygotowania czas zacząć.
__________________________________________________________________________________
HEJ!
przepraszam!
Wiem że rozdział jest tak późno i jest taki krótki ale postarajcie się mnie zrozumieć. Mam jeszcze naukę do tego jestem chora i chciałabym spędzić ostatnie dni szkolne z przyjaciółmi, ponieważ nie długo roztajemy się i każdy idzie do innej szkoły.
Postaram się dodać rozdział w ciągu niecałych dwóch tygodni.
DO ZOBACZENIA!



5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski czekam na następny <33 ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Super *.* ~Justyna :**

    OdpowiedzUsuń
  4. aww jaki piękny *o*
    6 kartonów pieluch hahahah XD
    czekam na następny! (:
    + spam od Klaudii, za który przepraszamy!
    Osiemnastoletnia Zoe Ross napotyka na jednej z imprez niebezpiecznego, ale zarazem seksownego gangstera - Jasona Cooka. Od tamtej chwili jej życie zmienia się o 180 stopni. Ona staje się jego uzależnieniem - raz spróbujesz i już się nie oderwiesz. Dziewczyna jest przy nim taka bezbronna i nie ma pojęcia jak bardzo może go odmienić. Ale charakter Jasona jest dość trudny, przez co często mają problemy. Wszyscy odradzają Zoe utrzymywania znajomości z Jasonem, lecz ona już nie może przestać. Czy młody gangster sprowadzi na nią same kłopoty? Jak potoczą się ich losy?
    Tego dowiesz się czytając:
    http://danger-when-it-is-not-everything.blogspot.com
    Zapraszam, Klaudia x

    OdpowiedzUsuń
  5. 2 miesiące i 42 dni? :) Skoro najdłuższy miesiąc ma 31 dni? To mogłaś napisać, że 3 miesiące i 11 dni..

    Ale co do rozdziału lepszy niż poprzedni! :* Kocham too ♥

    OdpowiedzUsuń